Jean-Luc Fechter podążając śladami stryjecznego dziadka  dotarł do Rypina. Dalszym etapem wędrówki był Zamość w gminie Rogowo. Sto lat temu landszturmiści spali na słomie w okolicznych stodołach, choć był to koniec stycznia. Otto Ledig namalował wtedy obraz Zamościa. Jean-Luc Fechter chcąc być wierny historii również chciał nocować w stodole. Gospodarze – rodzina Motylewskich przestraszyli się, że zmarznie i jednak przenocowali go w domu. Wieczorem po kolacji Jean-Luc pokazał im kopię obrazu namalowanego dokładnie 100 lat temu. Najbardziej poruszył babcię Jadwigę Motylewską. Babcia pamiętała to miejsce. Pokazała gościowi z Francji nawet, gdzie rosły drzewa widoczne na obrazie. Przeżegnała się i powtarzała, że jest to niesamowite. Nie spodziewała się, że doświadczy tak wzruszającego przeżycia.